Czyli wrocławskie targi sztuki użytkowej....
Czyli uczta dla oka i duszy, męka dla portfela
(jeśli ktoś się skusił)
Zdjęć zaledwie kilka i jakości średniej.
Od paru stoisk trudno było mi się oderwać.... wiele niestety gdzieś "ginęło" w natłoku.
Poniżej trochę tego co udało mi się uchwycić i czym zachwycić.
Renament - pochodzi z Krakowa -jest to pracownia projektowa która wykonuje takie cuda.
Stylistyka tych lamp, wykonanie, materiał (drewno) absolutnie przemówiła do mnie.
Wykonane ręcznie w swej prostocie są naprawdę piękne !
minimal
fernatur
novisna- czyli drugie życie mebli, które często mogłyby skończyć na śmietniku.
Wykonanie, kolorystyka i pomysły naprawdę ciekawe.
Mają ciekawą stronę i fajne rzeczy "w dobre" ręce do oddania.
A w Mieszczańskim stały sobie jak dwa śliczne dzieciątka - krzesełka Casala.
Retrofrajda
(muszę doszukać)
Felt stories - kuleczki z peruwiańskiej wełny - a z tych kuleczek-
pufy, dywany i pokrowce-obicia foteli.
Przyjemnie w dotyku, kolorowe, przyjemne dla oka kształty...
w sumie sama nie wiem co- ale "coś" mnie w nich urzekło...
Przypuszczam,że praca z takim materiałem to naprawdę przyjemność.
DotDesing
Wystawców było naprawdę dużo.
Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem zapraszam na stronę kontur na FB.
Browar Mieszczański jako miejsce wystawowe trochę mnie zawiódł.Może narażę się jego zwolennikom - aczkolwiek klimatu mu nie odmówię - to w przypadku takich targów, średnio się sprawdził. Było ciasno , było ciemno, było bardzo tłoczno i przez to wszystko, naprawdę wiele ciekawych przedmiotów gdzieś "ginęło".
No ale cóż...może w końcu doczekamy się we Wrocławiu miejsca wystawienniczego przez wielkie M i W .Podobno już w przyszłym roku ma coś się ruszyć w temacie. Z wielką przyjemnością przeszłabym się jeszcze raz na takie targi i zobaczyła wszystkie meble na dużej przestrzeni.
Zaczęłam intensywnie zastanawiać się nad kupnem retro żarówki Edisona.
Przeciwnicy agitują,że jest absolutnie nieenergooszczędna!
Może ktoś, coś na temat?
Może ktoś z was ma taką żarówkę ?
Będę wdzięczna za opinie.